Sznur świętego Józefa

Sznur ten w Polsce nie jest znany, praktykowany jest za to w Stanach Zjednoczonych i na zachodzie Europy. Można go zrobić samemu. Składa się ze zwykłego bawełnianego sznurka w kolorze białym, na którym należy zawiązać siedem supłów. Przypominają one o siedmiu boleściach i siedmiu radościach św. Józefa.

Noszenie tego sznura ma starą historię. Jak podaje książka
Katolickie sakramentalia, w roku 1657 w Antwerpii, siostra augustianka, Elżbieta, znalazła się w stanie agonii. Lekarze byli bezradni i spodziewali się jej śmierci w ciągu kilku dni. Siostra ta, żywiąca szczególne nabożeństwo do św. Józefa, modliła się do niego, po czym poprosiła o wykonanie i poświęcenie sznura biodrowego ku jego czci. Życzeniu umierającej uczyniono zadość. Po założeniu sznura i odwołaniu do wstawiennictwa św. Józefa siostra została przywrócona do zdrowia. W trakcie modlitwy poczuła przypływ energii życiowej i dzięki natychmiastowemu uzdrowieniu wstała z łóżka.

W 1858 r. sznur św. Józefa został zaaprobowany przez Świętą Kongregację Obrzędów, a papież Pius IX zatwierdził specjalny obrzęd jego poświęcenia. Na zachodzie i w USA błogosławieniem i rozpowszechnianiem sznura zajmują się bractwa św. Józefa. Niestety obecnie nigdzie w Polsce nie ma takiego bractwa, które propagowałoby to sakramentalium. Miejmy nadzieję, że bractwo św. Józefa zainteresuje się tą starą praktyką, zwłaszcza tam, gdzie są parafie pod jego wezwaniem (a jest ich w Polsce aż 200).

Stanisława Gamrat
Źródło:
www.krolowa.pl

Strona wykorzystuje ciasteczka. Aby z niej poprawnie korzystać, wyraź zgodę.